wtorek, 22 października 2013

Rozdział XIX


Z perspektywy Lucasa

Nagle wszystkie światła zgasły i słychać było tylko cichą muzykę.. Na scenie pojawiło się kilka dziewczyn, w tym Angel.. No, no, no.. widzę, że nieźle wybrałem. Przyglądałem się dziewczynie i dosłownie na sekundę nie spuszczałem jej z oczu.
Jej ruchy paraliżowały każdą część mego ciała. Po chwili dało sie usłyszeć piski innych chłopaków co była bardzo irytujące i z czasem podnosiło mi tylko ciśnienie. Nie mogłem dłużej tego znieść. Wskoczyłem na scenę i stanąłem przed brunetką
- Lucas?! - pisnęła dziewczyna.
- We własnej osobie - mruknąłem i spojrzałem jej w oczy. - ...odpowiada ci takie coś ?
- Że striptiz? Nie ma sprawy.. Ja nie czuje wstydu - Jej źrenice.. Były lekko powiększone.
- Porozmawiamy w domu - przerzuciłem ją przez ramię i zszedłem z sceny kierując się w stronę wyjścia.
- Zostaw aaaaaaaaaaaaaaaaaa !!!!! - zaczęła krzyczeć, ale nikt na to nie zwrócił uwagi. Za chwilę byliśmy już w domu.. Czuję, że czeka mnie poważna rozmowa.
- No... słucham.. - stanąłem przed nią z założonymi rękoma. - To tym zajmujesz się od ostatnich kilku dni ? To są te twoje "spotkania" ?
- Nie twoja sprawa.. - usiadła na łóżku.
- Moja... bo jesteś moją dziewczyna... Myślisz, że to takie fajne patrzeć jak inni ślinią się na twój widok ? -warknąłem na nią.
- Jak ci się to tak nie podoba to zerwij ze mną.
- Serio tego chcesz... ?  Bo ja nie.. - spojrzałem jej w oczy. Nie była wtedy sobą - Brałaś coś ?
- Może, a co? Tego też mi zabronisz? - wstała i przycisnęła mnie do ściany. Miała dużo siły. - Jestem wolna.. I mam w dupie innych zdanie.. Kumasz? - spojrzała mi gniewnie w oczy i wyszła z pokoju.
- Tobie w ogóle zależy na tym związku ?!
- Nie ! - powiedziała i wyszła trzaskając drzwiami.. Szczerze..? Poczułem jakby mi serce pękło.
Nie wiem co jej się tak nagle stało. Czy jej w ogóle na mnie zależy ? Z tego zachowania można by wywnioskować, że nie koniecznie. Wkurzony rzuciłem się na kanapę i wlepiłem wzrok w sufit..

Z perspektywy Kendalla

Leżałem sobie na kocu, na plaży.. Lili wtuliła się we mnie mocno.. Czułem się cudownie.. Mógłbym tak leżeć godzinami..
- Lili.. - mruknąłem.
- Co jest ? - podniosła się delikatnie patrząc przed siebie.
- Nie.. Nic.. - uśmiechnąłem się. - Wszystko w porządku?
- Taak... - była cała czerwona od słońca. - ...boże.. wszystko mnie piecze - otrząsnęła się leciutko.
- Może pojedziemy do domu, co? - spojrzałem na nią. - Trochu cię słońce spaliło..
- Trochę mocno - przejechała sobie łapką po ramieniu i pisnęła. - ...nigdy więceeej.
- Do domu.. W tej chwili.. - wstałem.
- Tak, tak mamo - zaśmiała się i wstała z koca składając go.
Zabraliśmy się szybko i podjechaliśmy pod dom..
- I co ja z tobą mam ? - zaśmiałem się.
- Same problemy - jęknęła opierając sie delikatnie o siedzenie. -...chciałam  się tylko szybciej opalić, no.
- Oj Lilcia, Lilcia.. - zasmuciłem się. - A teraz będzie cię boleć..  - wziąłem ją lekko na łapki i wszedłem do domu.
- Da się przeżyć - wtuliła się we mnie delikatnie. - ...a co robimy jutro ? - zaśmiała się.
- Zobaczymy - zaśmiałem się. - Jakoś na razie nic nie wymyśliłem. - położyłem ją na łóżku i delikatnie nasmarowałem kremem. - Lepiej?
- Tak, dzięki - uśmiechnęła się do mnie. - A mogę spać na balkonie ? - zaczęła się śmiać.
- Nie możesz bo tam jest gorąco - wystawiłem jej język. - Kocham Cię - pocałowałem ją w nosek.
- Ja Ciebie też - pocałowała mnie delikatnie. - Oglądniemy coś ? - sięgnęła po pilota i po chwili włączyła tv. - Lucas !- wrzasnęła próbując wyłączyć telewizor.
- Zeeemsta.. - zanucił chłopak ze swojego pokoju .
- Eeee.. A to nie jesteś ty? - spojrzałem w telewizor i nie mogłem uwierzyć w to co widzę.. Naćpana.. Zapita czy coś.. Ale Lilka.. robi z siebie pajaca.. - Dobra.. To jest dziwne..
- Nie ! - zasłoniła sobą ekran. - Nie patrz na to !
- Ale ej.. Co to ma być? - odsunąłem Lili i oglądałem to, co było w telewizji. - Wytłumaczysz mi to?
- Wytłumaczę ci później... - kopnęła telewizor i położyła się na łóżku zakrywając kocem.
- Ale.. nie rozumiem.. Co to miało być? - byłem lekko zdenerwowany, ale nie pokazywałem tego po sobie.
- To byłam... ja... - zasłoniła się poduszką. - ....tylko nie krzyyycz.
- Że to byłaś ty to wiem.. I nie będę krzyczeć.. Za bardzo cię kocham..
- Ale to było rok temu.. Nie wiedziałam, że ten debil da to do mediów ! - zaczęła krzyczeć.
- Ehhh.. To nic.. - usiadłem obok niej i przytuliłem mocno. - Wszystko okej..
- Nie prawda...Teraz wszyscy będą mnie brać za ćpunkee... - zaczęła płakać.
- Oj nie płacz.. - zasmuciłem się i mocniej ją przytuliłem. - Proszę.
- Ale to prawda... Będą mówić, że zadajesz się z ćpunką.. - jeszcze bardziej się rozpłakała.
- Mnie to nie obchodzi.. - złapałem jej twarz w dłonie. - Ja cię kocham i nic to nie zmieni.
- Nie wyjdę z domu..
- Ty się wszystkim tak przejmujesz? - zaśmiałem się.
- Takim czymś to tak..
- Nie masz czym - uśmiechnąłem się i pocałowałem ją w czoło.
-Trzeba to jakoś odkręcić - wstała z kanapy i pokierowała się do pokoju.
- Co masz zamiar zrobić? - zapytałem.
- Nie wiem, coś na pewno... - zaczęła szperać po wszystkich szafkach, robiąc z pokoju burdel.
- Znów będę musiał to sprzątać - zacząłem sie śmiać i złapałem sie za głowę. - Może ci pomóc?
- Hmm.. ? - dziewczyna sięgnęła za broń i zaczęła zmierzać do pokoju Lucasa.
- Hej ! hej ! hej ! - krzyknąłem i złapałem ją w pasie. - Z tą zabaweczką nigdzie nie idziesz - zabrałem jej broń i schowałem. - Co ty wyrabiasz, co? - spojrzałem w jej oczy. - To twój brat, rozumiesz? Martwi się o ciebie.. A ja bardzo sie cieszę że to nagranie zobaczyłem.
- Cieszysz się, bo ? - spiorunowała mnie wzrokiem. - ..przez tego idiotę to nagranie krąży po całym świecie ! - krzyknęła i wyciągnęła z kieszeni inną broń. Boże, ile ona ich ma ?!
- Lila proszę cię.. Bądź od niego mądrzejsza !
- Nie daruje mu tego... - schowała broń i poszła z powrotem do pokoju, kładąc się na łóżku i cicho płacząc. Tak strasznie było mi jej żal.. Położyłem się obok niej i lekko przytuliłem. Miałem nadzieje, że nie będzie żadnych konsekwencji z tego filmiku, ale ehh.. Nikt nie wie co będzie jutro.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Wtf ? teraz tak to czytam i nie ogarniam czemu zrobiłyśmy z siebie ćpunki xd lol ?
To było takie wow ;_; dziwne...
No, ale ej.... nikt nie jest idealny :)

Mam nadzieje, że wam się podobało, jak komuś wręcz przeciwnie to ja osobiście nie czytam rzeczy, które mnie wkurwiają :)

Pozdro ;*

Lili


3 komentarze:

  1. Hahahah taki nasz urok Lili :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Czekaj, ale jak to ćpunki? :O
    To ja się tu dodam do członków..
    A ty mnie informuj o kolejnych rozdziałach :D u mnie na blogu. To nie będzie problem? :D
    rozdział świetny :D Czekam na NN <3 mam nadzieję, że nie będzie żadnych konsekwencji... ale on troche przesadził.
    no i zapomniałam napisać ._. zapraszam na nowy rozdział u mnie ;)
    http://classic-love-with-btr.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Czytasz... Komentuj :) Na pewno się zrewanżuję ^^